TOP 10 – Z miłością w tle

12 Lu

top 10TOP 10 to akcja, przy okazji której raz na jakiś czas na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogerów, ich zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji – w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.

Wielkimi krokami zbliża się do nas coroczne święto zakochanych. Niektórzy celebrują je hucznie, inni mniej, jeszcze inni całkowicie je bojkotują ze względu na ich komercjalizację, a my postanowiliśmy… Tradycyjnie uczcić je książką! Nie ważne czy chcecie spędzić ten dzień sami, zaszyci w ciepłą kołderkę i zaopatrzeni w dobrą lekturę, czy szukacie raczej prezentu dla swojej drugiej połówki – dołożyliśmy starań by znaleźć kilka wyjątkowych tytułów z miłością w tle, do których naprawdę warto zajrzeć i to nie tylko z okazji Walentynek. Znajdziecie tutaj kilka klasyków (wyjątkowo, z premedytacją pomijając tak oczywiste wybory jak Jane Austen czy Emily Jane Brontë), ale także kilka powieści mniej kojarzących się z wątkiem miłosnym i kilka tytułów, w których potraktowaliśmy temat z lekkim przymrużeniem oka. Mimo wszystko, mamy nadzieję, że każdy znajdzie tutaj swoją Walentynkę. W końcu książki też można kochać. 😉

przeminęło z wiatrem„Przeminęło z wiatrem” – Margaret Mitchell

Ponadczasowa powieść o miłości, której lektura… Jest dopiero przede mną i jestem nią nieprzeciętnie zainteresowana! Nie porwę się na nią niestety w nadchodzące Walentynki, bo na głowie mam teraz zbyt dużo zobowiązań. Chyba słyszeliście o tym jaka to gruba pozycja? Margaret Mitchell musi zatem poczekać na okres mojego wzmożonego czytania. Z chęcią skuszę się na wersję elektroniczną, bo nie wyobrażam sobie przemierzać świata z taką cegłą pod ręką.

dama kameliowa„Dama kameliowa” – Aleksander Dumas

Dama kameliowa to propozycja o znacząco mniejszej objętości niż Przeminęło z wiatrem. Jest to sugestia nietypowa, bowiem czy można zakochać się w luksusowej, paryskiej kurtyzanie ze wzajemnością? Pewnego dnia, Małgorzata Gautier spotyka na swojej drodze niezwykle przystojnego młodego człowieka, który postanowił całkowicie odmienić jej dotychczasowe życie, spędzane w ramionach różnych, niekochających prawdziwie mężczyzn. Dla mnie to smutna historia zakazanej miłości, której przeciwstawiało się wiele osób. Czy miłość zwycięża wszystko?

kompleks portnoya

„Kompleks Portnoya” – Philip Roth

Teraz propozycja dla kochających inaczej! Z lekkim przymrużeniem oka zapraszam Was na fotel do pewnego pana psychologa, gdzie na kozetce Aleksander Portnoy wylewa z siebie strumień wspomnień ze swojego całkowicie żydowskiego życia. Bohater poszukuje w swoim życiu miłości, a jedyne czego doświadcza to fizyczne uniesienia. Nie potrafi zapanować nad swoim popędem seksualnym, nie umie związać się na stałe z żadną kobietą – gorączkowo szuka wyjaśnień tego stanu u specjalisty.

Portret Doriana Graya

„Portret Doriana Graya” – Oscar Wilde

Nie mogło zabraknąć również książki dla singli, którzy bardzo dobrze czują się w tym położeniu – zdecydowanie jednej z moich ulubionych. Miłość do samego siebie, prawdziwe piękno, wieczna młodość! Oto co każdy z nas chciałby posiadać, ale… Oscar Wilde przestrzega nas, że nie warto zapominać o pięknie swojego wnętrza.

nieznośna lekkość bytu„Nieznośna lekkość bytu” – Milan Kundera

Moja ukochana powieść pojawiła się na naszym blogu już kilka razy, ale po prostu nie mogło zabraknąć jej w tej topce. Choć Nieznośna lekkość bytu jest bardzo rozległa pod względem treści i można ją dopasować niemal do każdego zestawienia, to akurat do tematu miłości pasuje wprost idealnie i to bez żadnego naciągania i snucia wyszukanych wywodów. W końcu Kundera pokazuje w niej odmienne spojrzenia na miłość, co stanowi podstawę całego dzieła i pozostałych rozważań.

piana dni

„Piana dni” – Boris Vian

Pamiętacie nasz styczniowy stosik? Była tam taka cienka książeczka o zabawnym tytule, napisana przez człowieka o jeszcze bardziej zabawnym nazwisku. Sama powieść nie jest natomiast ani trochę zabawna, choć nie brakuje w niej absurdalnego humoru. Piana dni okazuje się być jedną z ciekawszych pozycji opowiadających historię miłosną, w końcu autor twierdzi, że „istnieją tylko dwie rzeczy: miłość, we wszystkich odmianach, z ładnymi dziewczynami i muzyka (…), co na jedno wychodzi”. Co to znaczy? Trzeba się przekonać samemu. Zapewniam jednakże, iż jest to niepowtarzalne przeżycie czytelnicze.

mag„Mag” – John Fowles

W zestawieniu książek z miłością w roli głównej nie mogło zabraknąć Maga Johna Fowlesa. Wszystko dlatego, że przez zgryźliwych czytelników powieść ta uważana jest za średniej jakości melodramat ubrany w szaty powieści psychologicznej z silnie zarysowanymi, modnymi wówczas elementami mistyczno-ezoterycznymi. Zapewniam, że Mag zawiera w sobie dużo więcej treści, a zarzuty te są krytykanckie i nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. Niemniej melodramatu można się w Magu doszukać.

nie opuszczaj mnie„Nie opuszczaj mnie” – Kazuo Ishiguro

Powieść Kazuo Ishiguro jest idealnym przykładem niebanalnej historii miłosnej. Choć czy dla tego konkretnego tytułu można użyć słowa miłość? Jak bowiem nazwać relację łączącą bohaterów i czy w ogóle może ona istnieć? Czy są to prawdziwe emocje? Niezależnie od odpowiedzi na postawione pytania, Nie opuszczaj mnie to po prostu bardzo solidna powieść, w której wątek miłosny jest wręcz nadzwyczajny i splata wszystkie wątki i relacje bohaterów.

1q84„1Q84” – Haruki Murakami

W 1Q84 jest całkiem sporo miłości, choć na pierwszy rzut oka może się to wydawać nieprawdopodobne. Z drugiej strony, czy w tej powieści cokolwiek może wydawać się nieprawdopodobne? Murakami w swej trylogii dotyka wielu problemów, lecz miłość jest w niej obecna przez cały czas. Jest ona niezwykle subtelna i spokojna, pokazana z perspektywy kultury dalekiego wschodu. I choć nie jest to typowe love story, to każdy kto przeczytał powieść na pewno rozumie, że znalazła się ona tutaj nieprzypadkowo. Niestety nie mogę zdradzić nic więcej.

łuk triumfalnyŁuk triumfalny” – Erich Maria Remarque

Umieszczam Łuk triumfalny na tej liście z zaznaczeniem, że nie jest to książka o miłości. U Remarque’a uczucia mają różne odcienie i nie da się ich określić jednym, prostym słowem. W przypadku tego tytułu mówienie o miłości jednoznacznie spłyca całą relację bohaterów, a przecież była ona tak złożona i wieloznaczna. Skomplikowana na tyle, że aż niemożliwa do wyrażenia słowami. A wszystko to wydarzyło się w Paryżu, miejscu często nazywanym miastem miłości (czy też zakochanych)…

Jaką książkę zabierzecie ze sobą na walentynkową randkę?

Marta i Kacper.

Komentarzy 5 to “TOP 10 – Z miłością w tle”

  1. sl0n 12 lutego, 2016 @ 10:23 pm #

    Ja oddaję swój głos na „Spóźnionych kochanków” Whartona 🙂

  2. Agnieszka 13 lutego, 2016 @ 8:03 am #

    „Nie opuszczaj mnie” – niesamowita powieść. Od niej (dość późno, ale lepiej późno niż wcale) zaczęłam moje spotkania z Kazuo Ishiguro ❤
    Ps. W podpis pod okładką tej książki wkradł się Wam błąd

    • zajeckicajec 13 lutego, 2016 @ 9:50 am #

      Internet wysiadł nam wczoraj podczas wrzucania wpisu, zmiana musiała się nie zapisać 😀

      • Agnieszka 13 lutego, 2016 @ 12:41 pm #

        I wszystko jasne (wysiadające internety to zUoo), nie mam więcej pytań 🙂

  3. Agata 13 lutego, 2016 @ 9:33 am #

    Nietypowe walentynkowe zestawienie 🙂 Ja postawiłabym na tradycyjnie romansowe „Przeminęło z wiatrem”, które mam w tym pięknym wydaniu. Z pozostałych książek znam jedynie Murakamiego.

    Ps. Do „Nie opuszczaj mnie” wkradł się chyba chochlik 🙂

    Pozdrawiam

Dodaj odpowiedź do Agata Anuluj pisanie odpowiedzi